piątek, 14 lutego 2014

American Bullshit

Wszędzie pisano o „Wilku z Wall Street”, wszędzie pisano o „Nimfomance”, często te dwa obrazy przyrównywano do siebie na zasadzie kontrastu. Z psychoanalizy wiemy, że człowiekiem rządzą dwie siły: Tanatos i Eros. Nic więc dziwnego, że popęd seksualny i popęd ku śmierci występujące w każdej dziedzinie życia występują również w kinie. Nie dziwi również, że właśnie seks sprzedaje się najlepiej.


Jednak w tłumie artykułów o dwóch wyżej wymienionych filmach można wyszukać jeszcze jeden obraz, o którym tyle się nie pisze, a mianowicie „American Hustle”. Tematycznie obraz zbliżony do „Wilka z Wall Street” jednak mniej nastawiony na rozrywkę. Nie ma co kryć, że nowy film Scorsese jest zrobiony w iście hollywoodzkim stylu, kolorowo, zabawnie. Tutaj nie jest kolorowo, nie jest rozrywkowo, jest zwyczajnie, prosto a jednak tak nadzwyczajnie. David O. Russell sprzedaje nam zupełnie inny obraz niż Scorsese – film dopracowany w każdym szczególe. Filtr kamery nadający kolory sepii dzięki czemu mamy wrażenie, że oglądamy film z przełomu lat 70 i 80. Scenografia i kostiumy idealnie odwzorowujące styl życia w tym okresie w stanach zjednoczonych.


Nie recenzowaniem filmu chcę się zająć, chcę przedstawić problem wokół jakiego w pewnym stopniu skupia się film. Cała fabuła filmu polega na kontraście między prawdą a oszustwem. Dla doskonałego kłamstwa poświęca się swoje życie, należy mu je podporządkować, żyć nim i w nie uwierzyć. Film ten niesie za sobą refleksję o ludziach, z którymi mamy na co dzień do czynienia, o nas samych również. Jak często zastanawiamy się czy ktoś naprawdę jest jaki jest, czy stworzył sobie pewien wzór zachowań pasujący do jego własnego obrazu samego siebie? Czy w dzisiejszym rozpędzonym świecie mamy chwilę na zastanowienie się czy sami nie mamy momentów, że gramy by coś osiągnąć, że dopasowujemy siebie do wyobrażenia jakie sobie stworzyliśmy? Filozofia zła w dużej mierze opiera się na fenomenie kłamstwa, kłamstwo nie jest niczym nowym, udawanie i dostosowywanie naszych postaw do sytuacji, wkładanie gombrowiczowskich masek też nie. 

Wiele wysiłku potrzeba by idealne kłamstwo się udało. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz