Wszędzie pisano o „Wilku z Wall Street”, wszędzie pisano o „Nimfomance”, często te dwa obrazy przyrównywano do siebie na zasadzie kontrastu. Z psychoanalizy wiemy, że człowiekiem rządzą dwie siły: Tanatos i Eros. Nic więc dziwnego, że popęd seksualny i popęd ku śmierci występujące w każdej dziedzinie życia występują również w kinie. Nie dziwi również, że właśnie seks sprzedaje się najlepiej.
Jednak w tłumie artykułów o dwóch
wyżej wymienionych filmach można wyszukać jeszcze jeden obraz, o którym tyle
się nie pisze, a mianowicie „American Hustle”. Tematycznie obraz zbliżony do „Wilka
z Wall Street” jednak mniej nastawiony na rozrywkę. Nie ma co kryć, że nowy
film Scorsese jest zrobiony w iście hollywoodzkim stylu, kolorowo, zabawnie. Tutaj
nie jest kolorowo, nie jest rozrywkowo, jest zwyczajnie, prosto a jednak tak
nadzwyczajnie. David O. Russell sprzedaje nam zupełnie inny obraz niż Scorsese –
film dopracowany w każdym szczególe. Filtr kamery nadający kolory sepii dzięki
czemu mamy wrażenie, że oglądamy film z przełomu lat 70 i 80. Scenografia i
kostiumy idealnie odwzorowujące styl życia w tym okresie w stanach
zjednoczonych.
Nie recenzowaniem filmu chcę
się zająć, chcę przedstawić problem wokół jakiego w pewnym stopniu skupia się
film. Cała fabuła filmu polega na kontraście między prawdą a oszustwem. Dla
doskonałego kłamstwa poświęca się swoje życie, należy mu je podporządkować, żyć
nim i w nie uwierzyć. Film ten niesie za sobą refleksję o ludziach, z którymi
mamy na co dzień do czynienia, o nas samych również. Jak często zastanawiamy
się czy ktoś naprawdę jest jaki jest, czy stworzył sobie pewien wzór zachowań
pasujący do jego własnego obrazu samego siebie? Czy w dzisiejszym rozpędzonym
świecie mamy chwilę na zastanowienie się czy sami nie mamy momentów, że gramy
by coś osiągnąć, że dopasowujemy siebie do wyobrażenia jakie sobie
stworzyliśmy? Filozofia zła w dużej mierze opiera się na fenomenie kłamstwa, kłamstwo nie jest niczym nowym, udawanie i dostosowywanie naszych
postaw do sytuacji, wkładanie gombrowiczowskich masek też nie.
Wiele wysiłku potrzeba by idealne kłamstwo się udało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz